Numer konta
83 1020 1026 3174 3000 0000 0260
Fundusz Wyborczy Nowa Lewica
ul. Złota 9 lok. 4 00-019 Warszawa
Darowizna
Bartosz Kozłowski
Bartosz Kozłowski
Kandydat do Rady Dzielnicy Żoliborz z okręgu 3
Żoliborz Południowy, Żoliborz Artystyczny i Rudawka
Miejsce 3
Kim jestem?
Na Żoliborzu mieszkam od urodzenia. W MJN działam od ponad 5 lat. Przez rzez rok byłem członkiem zarządu tego stowarzyszenia, a przez 3 lata (do chwili obecnej) pełniłem funkcję koordynatora koła żoliborskiego. Kilka lat temu zdjąłem garnitur i przestałem pracować w korporacji. Jestem instruktorem szkolenia psów. Psy to moja pasja i jednocześnie zawód. W trakcie dnia często poruszam się pieszo (oczywiście z nieodłącznym psem – Pesto). Rozmawiam z sąsiadami. Lubię ludzi i jestem ich ciekaw. Jestem też bardzo zaangażowany w akcje prozwierzęce.
Jak działam?
Jako że interesuję się kwestiami prozwierzęcymi, zorganizowałem akcję „Zwierzęta to nie śmietnik” (informującą o szkodliwości niewłaściwego dokarmiania zwierząt), oznaczałem też miejsca przyjazne psom na Żoliborzu (kawiarnie, sklepy, restauracje…). Współorganizowałem wydarzenia kulturalne, m.in. Słowiańskie Dziady w Centrum Lokalnym Żoliborz, Sąsiedzkie Afterparty po Paradzie Równości na ul. Dymińskiej czy Dzień dla Ziemi. W wydarzenia angażowałem osoby uchodźcze z Ukrainy oraz Białorusi. Koordynowałem także akcję #StopAlkoNocą, której celem jest ograniczenie sprzedaży alkoholu w sklepach w godzinach nocnych. Miasto w najbliższym czasie ma przeprowadzić konsultacje społeczne w tej spawie. Ostatnio zaangażowalem sie w kwestię zmiany organizacji ruchu w okolicach sklepu Arhelan (ul. Powązkowska 74), które postrzegane jest przez okolicznych mieszkańców jako miejsce uciążliwe i niebezpieczne, szczególnie zimą. Na co dzień administruję też stroną Żoliborskie Psy i Koty, która specjalizuje się w poszukiwaniu zaginionych zwiertząt.
Dlaczego kandyduję?
Chcę być blisko swoich sąsiadów niezależnie od ich wieku, pochodzenia, stopnia zamożności, a nawet gatunku (tak, lis mający norę obok pobliskiego nasypu kolejowego to także mój sąsiad). Wierzę, że nie ma co czekać na innych – „niech ktoś to zrobi”. Jeśli nie zajmę się rzeczą, która jest do zrobienia w mojej okolicy, będę na nią patrzył każdego dnia. Nawet jeśli to jest drobna sprawa, miło jest patrzeć, kiedy zostaje załatwiona i sąsiadom żyje się milej, łatwiej.
Co jest dla mnie ważne?
- Chciałbym wspierać osoby, które nie mają łatwego dostępu do urzędu dzielnicy, nie są też aktywne w mediach społecznościowych. Chciałbym być głosem tych, którzy na co dzień nie artykułują głośno swoich interesów. Wierzę, że Rudawka to ciekawe i niezwykłe, pełne kwiatów i wspaniałych ludzi miejsce, a nie rubieże Żoliborza.
- Kultura powinna być łatwo dostępna dla mieszkańców. Żoliborz zasługuje też na prawdziwą salę koncertową.
- Chciałbym też, aby pl. Wilsona stał się prawdziwym placem – sercem Żoliborza. W tym momencie jest raczej węzłem komunikacyjnym, przez który mieszkańcy zazwyczaj w pośpiechu przechodzą.
- Komunikacja powinna być wygodna dla każdego. Niezależnie od tego, czy poruszam się tramwajem, rowerem, czy też idę piechotą.
- Zwierzęta żyją wokół nas. Również te dzikie. Powinniśmy o nie dbać. Żoliborz to także ich dom.
- Naszymi sąsiadami (nie zawsze z własnego wyboru) są osoby uchodźcze, głównie z Ukrainy i Białorusi. Korzystajmy z tego i uczmy się od siebie nawzajem. To powinno nas wzbogacać!